„Kalyāṇamittatā – Duchowa Przyjaźń”
Galeria ta, zatytułowana „Kalyāṇamittatā – Duchowa Przyjaźń”, jest moją osobistą, fotograficzną opowieścią o jednej z najgłębszych, a zarazem najcichszych form relacji międzyludzkich – duchowej przyjaźni. Cykl ten powstał z potrzeby uchwycenia i oddania spotkań między mnichami tradycji Theravāda a osobami świeckimi – uczniami, praktykującymi, wędrowcami duchowymi – którzy gromadzą się, by słuchać nauk, zadawać pytania, trwać wspólnie w ciszy i otwartości.
Jako fotografka – cicha i uważna obserwatorka wewnętrznych światów – nie szukałam wydarzeń ani narracji w potocznym sensie. Szukałam obecności. Tej szczególnej obecności, która rodzi się z intencji, zaufania i delikatnego wzajemnego rozpoznania. W tych przestrzeniach, których miałam zaszczyt uczestniczyć i również obserwować je przez obiektyw, nie było hierarchii: nie było mistrzów i wyznawców, nie było nauczających i nauczanych. Byli ludzie – spotykający się wokół Dhammy – którzy wspólnie przypominali sobie, że wyzwolenie jest możliwe.
Kadr po kadrze, zbliżałam się do prostych, ale pełnych znaczenia gestów:
dłoni składanych w pokłonie, spojrzeń słuchających bez potrzeby odpowiedzi, ciał trwających w bezruchu, stóp dotykających ziemi w milczeniu.
Nie traktuję tej galerii jako reportażu ani dokumentu. To dla mnie forma wizualnej kontemplacji, której sercem jest relacja – nie oparta na emocjonalnym przywiązaniu, lecz na wspólnej gotowości, by przekraczać siebie. Na twarzach, które uchwyciłam, widać wyciszenie, skupienie, radość – czasem surową, czasem łagodną – ale zawsze autentyczną.
W świecie, który nieustannie domaga się dźwięków, opowieści i spektaklu, te obrazy zadają inne pytania:
Co znaczy być razem na ścieżce?
Kim jest prawdziwy przyjaciel duchowy?
Czy można fotografować ciszę?
Kalyāṇamittatā nie jest dla mnie jedynie terminem z kanonu pālijskiego. To żywa praktyka obecności – praktyka, której świadkiem staje się każdy, kto znajdzie się w kręgu Dhammy: przed obiektywem lub za nim, w akcie słuchania lub patrzenia.
Ale te fotografie to nie tylko opowieść o innych – to również moja własna droga: droga nauki, słuchania, milczenia i stopniowego poznawania tego, co prawdziwe. Każde zdjęcie, każda sytuacja, każdy gest był dla mnie lekcją. Fotografując, uczyłam się słuchać. Patrząc, uczyłam się widzieć głębiej. To moja praktyka – w obrazie, w obecności, w relacji, którą od lat stosuję.
Z głębi serca zapraszam Cię do tego oglądania – powolnego, uważnego. Nie oczekuj historii. Pozwól, by obrazy dotknęły czegoś w Twojej własnej drodze. Niech ta galeria stanie się chwilową przestrzenią ciszy, w której być może spotkasz swojego kalyāṇamittę – tego, który pomaga przypomnieć to, co najistotniejsze.